czwartek, 8 maja 2014

Young & Wild Rozdział #12

Zaraz 17. Specjalnie na tą okazję założyłam coś lepszego. Tak dla Styles'a. Nie wiem po co ładnie się ubrałam, bo w końcu mamy czyścić łazienki. Myślę że psycholog nie będzie miał nic przeciwko mojego ubioru. Miałam na sobie TO. Jak będę w łazience to zdejmę ten sweter.
Przyszedł po mnie psycholog. Weszłam do łazienki, w której już był Styles.
Myślę że w godzinę się obrobimy.
Gdy psycholog wyszedł z łazienki, zrzuciłam z siebie ten sweter i wzięłam się za mycie podłogi.
Harry cały czas przygryzał wargę i nie mógł się skupić. A niech spada.
Gdy już skończyłam myć podłogę i wstałam, to Styles powstrzymywał się aby nie rzucić się na mnie.
- Nie zbliżaj się do mnie-ostrzegłam go.
- Powstrzymuję się.
- Widzę- zaśmiałam się.
***
Skończyliśmy drugą łazienkę. Założyłam swój sweter i wyszłam z łazienki, a Styles za mną.
Weszłam do swojego pokoju, a on za mną.
- Wyjdź.
- Nie.
- Wyjdź- powtórzyłam.
- Nie- powiedział po czym przyparł mnie do ściany.
- Wyjdź- rozkazałam.
- Nie- naparł na moje usta, swoimi.
- Idź stąd.
- Nie- wpił się w moje wargi.
- Idź stąd- odepchnęłam go od siebie.
- Nie.
Ponownie mnie pocałował, a ja nie wiem jakim cudem nie powstrzymywałam się.
I w tej chwili do pokoju wparowała Jesy. Dobrze, że przyszła.
Odepchnęłam od siebie Styles'a, a ten po chwili zniknął.
- Dziewczyno! Znów się całowałaś ze Styles'em!
- No i co z tego.
- Sama mówiłaś że nie jest w twoim typie- powiedziała.
- No bo nie jest.
- Oj Nina, Nina.
- Idź.
- Miałam pogadać z tobą, ale dam ci już spokój.
Wyszła z pokoju.
***
Och. Kara się już skończyła. Przez ostatnie dni Harry się nie przystawiał. Jednym słowem był spokój.
Do pokoju wlazła Jesy.
- Mam news'a.
- Co znowu?- zapytałam.
- Dzisiaj nie ma psychologów. Tylko jest ochrona.
- Co?? Na serio?? O tak. Dzięki że mnie poinformowałaś.
- Spoko.
Wyszła z pokoju.
Jest! Nie ma psychologów.
Ja pierdole.O nie. Styles. Dawno nic nie knuł. To przez te ostatnie dni nie podwalał się do mnie. Jak teraz coś wymyśli, to padnę.
Muszę się przed nim ukrywać. Wybiegłam z mojego pokoju i weszłam do pokoju Jesy. Zły moment wybrałam. Zayn u niej jest. Wyszłam na korytarz. Do kogo mam pójść? Nie wiem gdzie ma Sue albo Hope pokój. Żal.
Wróciłam do pokoju. O mało nie dostałam zawalu gdy zobaczyłam Styles'a siedzącego na moim łóżku.
- Co ty tutaj do cholery robisz?- spytałam zbulwersowana.










I jest nowy rozdział! Trochę później niż miało być, ale przepraszam za to.
Ale się będzie działo w następnym rozdziale hahahaha.
Specjalnie skończyłam w takim momencie aby pozostawić was w niepewności. Haha. Ja zła. No ale dobra. Ja już kończę. Do następnego <3

5 komentarzy:

  1. Hahahah świetny :3
    Db sie działo xD
    Czytelniczka od 3 dni, bd sie podpisywać "~Nati♥" i postaram sie komentować każdy rozdział
    ~Nati♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Bd* xD
    ~Nati♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział! :) :)

    http://i-am-a-dream-awake.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale zajebisty :D

    OdpowiedzUsuń