-
Hej.
-
No hej- odpowiedziałam.
-
Co tam??
-
Nic- zaśmiałam się- A tam??
-
Też nic. Mogę się o coś ciebie spytać?
-
No.
-
Za co trafiłaś do poprawczaka??- zapytał.
-
Kilka włamań, kradzieży i jedno pobicie.
-
Kogo pobiłaś?
-
Z koleżankami takiego staruszka. A ty za co??
-
Włamania, napaście a głównie pobicia- odparł.
Hah.
A wygląda na niewinnego chłopaka, nie patrząc na liczne tatuaże. Pozory mylą.
-
Uu. Nieźle- powiedziałam.
-
Harry ma tego więcej. Pobicia, włamania, handlowani narkotykami i bronią,
liczne gwałty-zaśmiał się. Gwałty?? Boję się.
-
A od kiedy tutaj jesteś??
-
Pół roku. Za niecały miesiąc wychodzimy- odpowiedział.
-
Czyli kto jeszcze wychodzi??
-
No ja, Zayn, Liam, Louis i Harry.
-
Hah. A ja za jakiś rok wychodzę- zaśmiałam się. Ale mają fajnie.
-
Naprawdę?? Wow. Długo.
-
Wiem- odparłam.
-
Już jesteśmy- poinformował nas Jesy.
Spojrzałam
na klub, przed którym staliśmy. Wydawał się fajny. Weszliśmy do środka. Od razu
poczułam zapach alkoholu i papierosów. Leciała niezbyt głośna muzyka. Tak mi
tego brakowało.
Podeszliśmy
do baru. Chłopaki zamówili sobie jakieś drinki a ja podeszłam do Jesy.
-
Masz szlugi??- spytałam.
-
Łap- rzuciła paczkę petów i zapalniczkę. Wyjęłam z opakowania jednego papierosa
i podpaliłam go. Wsadziłam go do ust i zaciągnęłam się, po czym wyjęłam go i
wypuściłam niewielki dymek. Powtarzałam tą czynność dopóki papieros nie zjarał się
do końca. Wyjęłam następnego peta i zrobiłam to samo co z poprzednim.
Zamówiłam
drinka. Po chwili barman podał mi kieliszek. Następny i następny. Odeszłam od
baru i poszłam na parkiet. Zaczęłam tańczyć do jakiejś piosenki.
Nagle
ktoś od tyłu objął mnie w pasie i zaczęliśmy gibać się do muzyki. Popatrzyłam
na jego ręce. Były wielki i obtatuowane. Skądś je znam. Odkręciłam twarz i
zobaczyłam Harry’ego. Bosze.
Jest nowy rozdział. Znów krótki ale nie mam dzisiaj za dużo czasu. Więc do następnego :DD
CZYTASZ=KOMENTUJESZ